Forum www.nastoletnikatolicy.fora.pl Strona Główna www.nastoletnikatolicy.fora.pl
Forum Młodych Katolików
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Sztuczna antykoncepcja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.nastoletnikatolicy.fora.pl Strona Główna » Sprawy seksualności przez pryzmat wiary katolickiej Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Sztuczna antykoncepcja
Autor Wiadomość
Tibliskow
Administrator



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

Post
Natej. Sztuczna antykoncepcja to całkowite odrzucenie woli Bożej! To decydowanie w 100% o sobie. Tak nie należy robic. Naturalna antykoncepcja to po prostu większa kontrola urodzeń, ale pamiętajmy, Bóg jest Panem życia i śmierci! Ostatecznie wszystko zależy od niego.

Wiadomo powszechnie że tabletki antykoncepcyjne stosowane przez dłuższy okres szkodzą i prowadzą do bezpłodności.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:13, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Natej
Stały Bywalec



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdiniô/Rëmiô (Kaszëbë)

Post
Tibliskow napisał:
Wiadomo powszechnie że tabletki antykoncepcyjne stosowane przez dłuższy okres szkodzą i prowadzą do bezpłodności.

Skoro "wiadomo powszechnie", to zarzuć artykułem, czy coś, bo w tej chwili to jest zwykłe "lanie wody". Już to przerabialiśmy.

Ale sztuczna antykoncepcja to również kontrolowanie liczby urodzeń, tak samo jak naturalna. Nikt mi nadal nie odpowiedział na pytanie: skoro sztuczna antykoncepcja ma na celu to samo co naturalna i tak samo prowadzi do "marnotrawienia nasienia", to jaki jest sens jej zakazywania?


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:18, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Kwa_Kwa_2415
Początkujący



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia;p

Post
Sztuczna antykoncepcja a naturalna. Jest różnica. Kalendarzykiem małżeńskim kontrolujesz dni płodne i niepłodne. A za pomocą prezerwatyw i tabletek zabijasz nowe życie.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:22, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Tibliskow
Administrator



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

Post
Lanie wody? Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi Natej.

Jak wielokrotnie wspominałem, nie podaje się obecnie prawdziwych informacji o szkodliwości tychże tabletek.

Trudno mi znaleźc na ten temat jakikolwiek artykuł - a nawet jak znajdę, powiesz, że to głupie słowa katolickich teologów, a nie porządnych i wykształconych lekarzy.
Nie jesteś głupi człowiek, na pewno zdajesz sobie sprawę z pewnej rzeczy - mieszanie w hormonach nigdy nie było, nie jest, ( i raczej na pewno) nie będzie w 100% bezpieczne! Ile to się słyszy opowieści... nie wierzę, że nie słyszałeś o przypadkach bezpłodności po braniu tabletek antykoncepcyjnych.

Jedziemy dalej... NAWET GDYBY ta tabletki były w 100% bezpieczne i nieszkodliwe to i tak jest to uporczywe zmienianie praw natury. SEKS służy do ROZMNAŻANIA SIĘ. To, że jest bardzo przyjemny to taki hmm... jakby to nazwac, "dodatek, bonus" od Pana Boga. A wyzwaniem dla prawdziwego katolika, jest życie w zgodzie z naturą! Uprawiając seks, nie wiadomo jak bardzo będąc zabezpieczonym, musisz się liczyc z tym, że kobieta może zajśc w ciąże. Bo to jest cel seksu. Właśnie to. Oczywiście że to świetny sposób na okazania drugiej osobie miłości, ale pamiętajmy co jest celem stosunku. A naturalne planowanie rodziny, to po prostu większa kontrola, a nie całkowite "niechcenie" dziecka. Pamiętaj - Pan Bóg jest Panem życia i śmierci, nikt inny.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:45, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Natej
Stały Bywalec



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdiniô/Rëmiô (Kaszëbë)

Post
Tibliskow napisał:
Nie jesteś głupi człowiek, na pewno zdajesz sobie sprawę z pewnej rzeczy - mieszanie w hormonach nigdy nie było, nie jest, ( i raczej na pewno) nie będzie w 100% bezpieczne!

Znam Cię na tyle dobrze, iż wiem, że jesteś osobą nadzwyczaj inteligentną, natomiast dyskusja z Tobą bywa czasem bardzo trudna. Zrozum, że to co powiedziałeś, jest to tylko i wyłącznie Twoje zdanie na ten temat i nie zawiera ono żadnej miarodajnej, merytorycznej wartości, którą można by zastosować w dyskusji. I nie mów mi znowu, że argumenty są potrzebne tylko i wyłącznie w rozprawach o zagadnieniach ścisłych, bo to bzdura.

Tibliskow napisał:
Ile to się słyszy opowieści... nie wierzę, że nie słyszałeś o przypadkach bezpłodności po braniu tabletek antykoncepcyjnych.

No właśnie nie słyszałem.


Tibliskow napisał:
Jedziemy dalej... NAWET GDYBY ta tabletki były w 100% bezpieczne i nieszkodliwe to i tak jest to uporczywe zmienianie praw natury. SEKS służy do ROZMNAŻANIA SIĘ. To, że jest bardzo przyjemny to taki hmm... jakby to nazwac, "dodatek, bonus" od Pana Boga. A wyzwaniem dla prawdziwego katolika, jest życie w zgodzie z naturą! Uprawiając seks, nie wiadomo jak bardzo będąc zabezpieczonym, musisz się liczyc z tym, że kobieta może zajśc w ciąże. Bo to jest cel seksu. Właśnie to. Oczywiście że to świetny sposób na okazania drugiej osobie miłości, ale pamiętajmy co jest celem stosunku. A naturalne planowanie rodziny, to po prostu większa kontrola, a nie całkowite "niechcenie" dziecka. Pamiętaj - Pan Bóg jest Panem życia i śmierci, nikt inny.

O tym wszystkim już mówiliśmy w tym temacie sto tysięcy razy, powtarzasz schematy.
A sztuczna antykoncepcja to też tylko i wyłącznie kontrola, bo jak się osoby w związku zdecydują na dziecko, to terapię tabletkami można przerwać, prezerwatywy można po prostu nie zastosować.

Kwa_Kwa_2415 napisał:
Sztuczna antykoncepcja a naturalna. Jest różnica. Kalendarzykiem małżeńskim kontrolujesz dni płodne i niepłodne. A za pomocą prezerwatyw i tabletek zabijasz nowe życie.

Że niby jak zabijam, skoro nie doszło do połączenia komórki jajowej i plemnika?
Sztuczną antykoncepcją po prostu nie dopuszczam do zapłodnienia, tak samo jak w przypadku naturalnej. Efekt ten sam. Różnica tylko taka, że przy stosowaniu kalendarzyka plemnik nie ma czego zapłodnić, bo komórka jajowa pozostaje w jajniku. Natomiast i tak uchodzi ona przez pochwę niezapłodniona i tak, bez względu na rodzaj używanej antykoncepcji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natej dnia Nie 22:08, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Nie 22:03, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Tibliskow
Administrator



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

Post
Natej, dziękuję.


Nie jestem zdania, że argumenty są potrzebne tylko w dyskusjach o zagadnieniach ścisłych. Jestem zdania, że oprócz suchych argumentów można kierowac się jeszcze indywidualnymi cechami/uwarunkowaniami/przypadkami. To ma duże znaczenie.

Nie rozumiem, co nie podoba Ci się w części mojego posta mówiącej o tym, że Pan Bóg jest Panem życia i śmierci oraz o tym, że seks służy przede wszystkim do prokreacji?

Antykoncepcja sztuczna to nie jest tylko i wyłącznie kontrola. Tak to wygląda z zewnątrz, z pewnej odległości. Tak naprawdę to nienormalne zjawisko - burzenie naturalnych praw. Nie można tego robic... jak się traktuje swój katolicyzm jednocześnie stosując prezerwatywy? Nie rozumiem.

Jeżeli prawdziwie katolickie małżeństwo nie chce miec dziecka i w 100% nie może sobie na nie pozwolic - przez jakiś czas zachowuje wstrzemięźliwośc seksualną. To jest cnota umiarkowania ( jedna z 4 cnót kardynalnych, nie mylic z cnotami teologalnymi). Niestety takie zjawisko jest dzisiaj bardzo wyszydzane przed większośc społeczeństwa. Szkoda.


Przytoczę pewien tekst z portalu Katolik.pl


Cytat:
ANTYKONCEPCJA

Ogólny obraz

Nauczanie Kościoła o antykoncepcji ma coś z parkowania równoległego. Nie, nie śmiej się. Wielu z nas lubi prowadzić samochód (a przynajmniej nie mamy nic przeciwko temu), ale znakomita większość nie lubi parkować równolegle. To trudna umiejętność – szczególnie w ciasnych uliczkach, gdy patrzą na nas inni. Czy potrafimy jeździć autostradą? Jasne. Jazda w deszczu? Prosta. Jazda w godzinach szczytu z popijaniem kawy i przegryzaniem precla? To też proste. A parkowanie równoległe? Nie takie proste.

Teraz weźmy niektóre z nauk Kościoła katolickiego, jak: „Kochaj bliźniego swego”. Czy możemy się z tym zgodzić? Jasne. „Pomagaj biednym”. Proste. „Chodź do Kościoła w niedzielę”. No, raczej proste. „Nie stosuj środków antykoncepcyjnych, aby zapobiec ciąży”. Nie takie proste... I dlatego właśnie antykoncepcja przypomina nieco parkowanie równoległe.

Kościół katolicki naucza, że wybór antykoncepcji jest niemoralny. Przez „wybór antykoncepcji” rozumie się każde bezpośrednie działanie przed zbliżeniem seksualnym lub bezpośrednio po nim, które ma na celu uniemożliwienie prokreacji. Z doświadczenia wiemy jednak, że temat antykoncepcji stanowi dla wielu jedną z najtrudniejszych kwestii katolickiego nauczania o seksie. Jest bardziej kontrowersyjny niż życie w konkubinacie (tylko 5% kobiet i mężczyzn postrzega konkubinat jako najdogodniejszy styl życia). Jest trudniejszy niż zmagania z nauczaniem o seksie przedmałżeńskim (50% kobiet i mężczyzn zgadza się, że seks powinien być zarezerwowany dla małżeństw). Z nauczaniem o antykoncepcji wielu katolików spiera się albo w ogóle je odrzuca.

W okresie naszego narzeczeństwa problem antykoncepcji wywoływał w nas sporo napięć i frustracji, jako że po prostu nie wiedzieliśmy jak go rozwiązać. Gdy patrzymy na to z dzisiejszej perspektywy widzimy, że nasze frustracie miały źródło w dwóch czynnikach: 1) braku pełnego zrozumienia powodów, dla których Kościół zabrania stosowania metod antykoncepcyjnych, 2) braku znajomości jakiejkolwiek alternatywnej, rozsądnej i skutecznej metody planowania rodziny, proponowanej przez Kościół. Zadawaliśmy sobie dwa pytania: „Dlaczego mielibyśmy nie używać środków antykoncepcyjnych?” i „Co Kościół ma nam do zaoferowania zamiast nich?”. Ujmując rzecz w skrócie, od tamtego czasu na nasze pytania znaleźliśmy takie oto odpowiedzi:

1. Kościół naucza, że kontakt seksualny ma podwójne znaczenie: jednoczące i prokreacyjne. Antykoncepcja odbiera zbliżeniu charakter prokreacyjny, to zaś negatywnie wpływa na życie fizyczne, psychiczne, społeczne i duchowe.
2. Kościół proponuje metodę naturalnego planowania rodziny, jako skuteczny i akceptowalny z moralnego punktu widzenia sposób zostania odpowiedzialnymi rodzicami.
W dalszych rozdziałach spróbujemy podzielić się naszym rozumieniem racji, które przywiodły nas do tych odpowiedzi




Wybacz, że spytam Natej - może zabolec. Zaznaczam jednak, że wcale nie oczekuję odpowiedzi.

Czy za X lat, jako mąż zamierzasz stosowac sztuczną antykoncepcję razem ze swoją żoną, a następnie iśc do spowiedzi, pominąc to, i przystąpic do komunii świętej? Twoje sumienie to wytrzyma? Moje by niestety nie dało rady.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tibliskow dnia Nie 22:25, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Nie 22:25, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Natej
Stały Bywalec



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdiniô/Rëmiô (Kaszëbë)

Post
Tibliskow napisał:
Nie rozumiem, co nie podoba Ci się w części mojego posta mówiącej o tym, że Pan Bóg jest Panem życia i śmierci oraz o tym, że seks służy przede wszystkim do prokreacji?

Czy ja napisałem, że mi się cokolwiek nie podoba?

Tibliskow napisał:
Antykoncepcja sztuczna to nie jest tylko i wyłącznie kontrola. Tak to wygląda z zewnątrz, z pewnej odległości. Tak naprawdę to nienormalne zjawisko - burzenie naturalnych praw.

Ludzkość burzy prawa naturalne wszędzie i w każdy możliwy sposób, np. budując miasta, drogi, karczując lasy, wydobywając paliwa kopalne itp.
Czy powiesz, że to wszystko to grzech? Przecież chyba nawet gorszy, bo zabijamy w ten sposób miliony żywych istot, którym zabieramy ich naturalny dom, budując w ich miejscu obiekty, by nam żyło się wygodniej.

Tibliskow napisał:
Nie można tego robic... jak się traktuje swój katolicyzm jednocześnie stosując prezerwatywy? Nie rozumiem.

A uzależniasz wiarę w Boga od stosowania prezerwatyw?

Tibliskow napisał:
Jeżeli prawdziwie katolickie małżeństwo nie chce miec dziecka i w 100% nie może sobie na nie pozwolic - przez jakiś czas zachowuje wstrzemięźliwośc seksualną.

Wiesz, proponujesz rzeczy, które są totalnie nieadekwatne do realiów dzisiejszego świata.

Tibliskow napisał:
Czy za X lat, jako mąż zamierzasz stosowac sztuczną antykoncepcję razem ze swoją żoną, a następnie iśc do spowiedzi, pominąc to, i przystąpic do komunii świętej? Twoje sumienie to wytrzyma?

Jak już mówiłem, nie uzależniam wiary w Boga od podejścia KK do ludzkiej seksualności, które może się kiedyś zmienić, tak jak zmieniło się w wielu innych kwestiach.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:40, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Biskup
Początkujący



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Archikatedra Gnieźnieńska

Post
Mnie obowiązuję hierarchia, więc mówię jak papież Smile.

A tak na serio to jutro się rozgadam w tym temacie. Teraz padam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:50, 03 Maj 2009 Zobacz profil autora
Kwa_Kwa_2415
Początkujący



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia;p

Post
Natej, albo ja źle sformułowałem zdanie, albo mnie źle zrozumiałeś. Używając środków antykoncepcyjnych MARNUJESZ plemniki.
A kalendarzykiem kontrolujesz dni płodne i niepłodne, przez co, podczas stosunku nie dochodzi do zapłodnienia. Wtedy nasienie się nie marnuje, plemniki nie są po prostu zdolne do wytworzenia nowego życia. Można by powiedzieć, że ,,dni płodne i niepłodne to taki mały prezent od Pana Boga''.
A teraz spadam jeść śniadanie. I sztukę trzeba dokończyć ;d.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 8:09, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Tibliskow
Administrator



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

Post
[quote]Czy ja napisałem, że mi się cokolwiek nie podoba? [/quote

Nie. Ale sposób, w jaki skomentowałeś tę częśc mojego posta (skądinąd najlepszą), wskazuje na to, że w ogóle Ci się to nie "widzi".


Cytat:
Ludzkość burzy prawa naturalne wszędzie i w każdy możliwy sposób, np. budując miasta, drogi, karczując lasy, wydobywając paliwa kopalne itp.
Czy powiesz, że to wszystko to grzech? Przecież chyba nawet gorszy, bo zabijamy w ten sposób miliony żywych istot, którym zabieramy ich naturalny dom, budując w ich miejscu obiekty, by nam żyło się wygodniej.



Nie masz racji, drogi kolego. Człowiek ma prawo ingerowac w środowisko naturalne. Kościół katolicki sprzeciwia się ekologicznemu fanatyzmowi, zresztą słusznie. Dlaczego? Ano dlatego, ze wielu ekologów traktuje nas, ludzi, jak najeźdźców z obcej planety. Tymczasem to człowiek jest najważniejszą istotą na ziemi! Najbardziej rozwiniętą! Ale w pewne prawa ingerowac nie można. Ludzkie ciało zostało podniesiony do najwyższej możliwej godności, za sprawą Jezusa Chrystusa. Bóg przybrał ciało ludzkie, więc jest ono Świątynią Boga. Dlatego mieszanie w jego procesach w sprawach seksualności jest złe. Nie mówię ty o medycynie - to jest zdecydowanie dobra rzecz, dzięki rozumowi od Boga umiemy przedłużac swoje życie i poprawic jego jakośc.


Cytat:
A uzależniasz wiarę w Boga od stosowania prezerwatyw?



W żadnym razie! Ale spójrz na to inaczej - jak prowadzic pełene życie sakramentalne jednocześnie odrzucając naukę katolicką? Jeżeli chcesz używac prezerwatyw, miec czyste sumienie i wierzyc w Boga, to polecam deizm ^^.

Cytat:
Jak już mówiłem, nie uzależniam wiary w Boga od podejścia KK do ludzkiej seksualności, które może się kiedyś zmienić, tak jak zmieniło się w wielu innych kwestiach.


Mam rozumiec, że z niecierpliwością czekasz, aż Kościół katolicki zezwoli na sztuczną antykoncepcje? Powinno byc bez komentarza, ale nie będzie xD.

Kościół przez wieku weryfikował swoje zdanie na wiele tematów i dziedzin życia. Jednak pewne prawdy i nauki pozostaną niezmienne, jestem tego absolutnie pewien. Jeżeli Kościół chciałby się ciągle liberalizowac po to, żeby miec jak najwięcej "owieczek" to już dawno byłby strasznie zepsuty.

A tak swoją drogą, wiecie, że jak porówna się inne wyznania do katolicyzmu to jesteśmy jedną z najbardziej liberalnych religii na świecie? W dodatku wywodzącej się wprost od Jezusa Chrystusa. Żadne odłamy Very Happy.


P.S


Patrzcie - forum dla katolików, jednakże do każdej sprawy widac różne nurty - od liberalnych po konserwatywne Very Happy. I w sumie bardzo dobrze Very Happy. Przynajmniej nie ma nudy ( tylko sobie nie pomyślcie, że cieszę się, że częśc ludzi używa prezerwatyw xD).


Post został pochwalony 0 razy
Pon 9:39, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Biskup
Początkujący



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Archikatedra Gnieźnieńska

Post
Cytat:
Człowiek ma prawo ingerowac w środowisko naturalne. Kościół katolicki sprzeciwia się ekologicznemu fanatyzmowi, zresztą słusznie. Dlaczego? Ano dlatego, ze wielu ekologów traktuje nas, ludzi, jak najeźdźców z obcej planety. Tymczasem to człowiek jest najważniejszą istotą na ziemi!


Mamy dwa najbardziej znane stwierdzenia, które sobie w pewnej mierze zaprzeczają.
ST mówi, że "Bóg stworzył człowieka na pana wszystkiego, co stworzył wcześniej - gadów, płazów, ptaków" (coś w ten deseń), a z drugiej strony Pismo Święte Nowego Testamentu mówi, że "cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z braci moich, Mnieście uczynili".
Niszcząc lasy, czyli zabijając zwierzątka, zabijamy Jezusa.

I czemu teraz wierzyć? Kościołowi Katolickiemu! Aczkolwiek bardziej jestem skłonny do słów Jezusa.

Wracając do sztucznej antykoncepcji. Jestem liberalnym biskupem, ale tutaj mam problemy. Z jednej strony coś mi podpowiada, że w sztucznej antykoncepcji w sumie nic złego nie ma - przecież o to samo chodzi, co w naturalnej antykoncepcji. Z drugiej jednak strony wydaję mi się to obrzydliwe, sztuczna antykoncepcja. Co Bóg chce to się stanie - gumka może pęknąć, plasterek nie zadziałać, ale to okropne, co sobie pomyśli dzieciak jak się dowie, że jest z "pękniętej gumki"...

Cytat:
W żadnym razie! Ale spójrz na to inaczej - jak prowadzic pełene życie sakramentalne jednocześnie odrzucając naukę katolicką? Jeżeli chcesz używac prezerwatyw, miec czyste sumienie i wierzyc w Boga, to polecam deizm ^^.


I tu ci spowiedź nawet nie pomoże! Jak się wyspowiadasz ze stosowania prezerwatyw, a będziesz wiedział, że jutro je znowu zastosujesz to oszukujesz siebie, Boga, księdza i bliźnich Sad


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:07, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Al.Jazeera
Bywalec



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Cytat:
Natej, albo ja źle sformułowałem zdanie, albo mnie źle zrozumiałeś. Używając środków antykoncepcyjnych MARNUJESZ plemniki.


Moim zdaniem to jest bezsensu. Marnuje? To co niby przy naturalnej antykoncepcji ich nie marnuje?
Piszesz jakby każdy mężczyzna miał po kilka plemników i musiał na nie uważać.
Przecież i tak nie będzie miał tylu dzieci ile plmników xD no przepraszam XD

Nie wiem przeczytałam wasze wypowiedzi,ale mnie nikt nie przekonał.
To nie jest żadne morderstwo i ja nic złego w tym nie widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:14, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Biskup
Początkujący



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Archikatedra Gnieźnieńska

Post
Cytat:
To nie jest żadne morderstwo


No i właśnie mnie też się tak zdaję. Naturalna jak i sztuczna "marnuje" plemniki, bo nie dochodzi do zapłodnienia.

Cytat:
Piszesz jakby każdy mężczyzna miał po kilka plemników i musiał na nie uważać.
Przecież i tak nie będzie miał tylu dzieci ile plmników xD no przepraszam XD


Hahahaha Razz. No. W końcu, gdy chłopak dojrzeje to dziennie produkuje duuuuuuuuuuuuuuuuużo plemników, kilka, kilkaset tysięcy plemników dziennie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:19, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Thoms
Moderator



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Cytat:
Z drugiej jednak strony wydaję mi się to obrzydliwe, sztuczna antykoncepcja. Co Bóg chce to się stanie - gumka może pęknąć, plasterek nie zadziałać, ale to okropne, co sobie pomyśli dzieciak jak się dowie, że jest z "pękniętej gumki"...

Wreszcie, mądre słowa.

Pamiętajmy o moralności człowieczeństwa.
Co później powiesz dziecku, które się urodzi?
Czy odważysz sie powiedzieć prawdę? -że urodziłeś/aś sie przez przypadek, że jesteś niechcianym dzieckiem???
Czy my tak nisko upadliśmy, że nasze zachcianki są na pierwszym miejscu?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:55, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Natej
Stały Bywalec



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdiniô/Rëmiô (Kaszëbë)

Post
Biskup napisał:
to okropne, co sobie pomyśli dzieciak jak się dowie, że jest z "pękniętej gumki"...

Myślę, że równie okropne jest się dowiedzieć, że urodziło się przez źle przeliczony kalendarzyk Wink

Biskup napisał:
Naturalna jak i sztuczna "marnuje" plemniki, bo nie dochodzi do zapłodnienia.

Dokładnie, o tym mówię od początku istnienia tego wątku!

Thoms napisał:

Co później powiesz dziecku, które się urodzi?
Czy odważysz sie powiedzieć prawdę? -że urodziłeś/aś sie przez przypadek, że jesteś niechcianym dzieckiem???
Czy my tak nisko upadliśmy, że nasze zachcianki są na pierwszym miejscu?


Przy naturalnej antykoncepcji łatwiej może "wyjść przez przypadek", więc sam się torpedujesz....


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:16, 04 Maj 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.nastoletnikatolicy.fora.pl Strona Główna » Sprawy seksualności przez pryzmat wiary katolickiej Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin